Skok na bungee
13:16Cześć wszystkim! Dzisiaj pokażę wam mój pierwszy skok na bungee.
A teraz tak na poważnie.
Cześć, z tej strony monitora przemawia do was Rebeliantka lub jak wolicie Izzy (wymyślane przez koleżankę ).
Witam was na moim blogu. Czego możecie się spodziewać, że tu zobaczycie? Wszystkiego, dosłownie. Jestem 15-latką z pozoru zwyczajną, lecz gdy przyjrzysz się bliżej zobaczysz, że ta zwykła dziewczyna jest pełna pasji, buntownicza, trochę wredna i sarkastyczna ale mimo wszystko oddana każdej jednej rzeczy, którą robi.
Czasami sama siebie nie potrafię zrozumieć. Jestem skomplikowana. Mam trudny charakter. Nie znoszę się podporządkowywać. Wolę łamać zasady nić ich przestrzegać. Staram się być taką, nie jaką ludzie chcą bym była lecz taką osobą, która mogłaby być moim idolem. Podejmuję ryzyko. Wszystko co robię, robię dla najlepszych wspomnień.
Nigdy nie wiadomo co za parę lat będziemy wspominać jako najlepszą decyzję w swoim życiu, a co jako najgorszą, dlatego właśnie założyłam bloga. Chcę upamiętnić chwile, chwile które są ulotne, aby nic nie poszło w niepamięć. Taki krok, który może zmienić nasz światopogląd, lub postrzeganie nas przez ludzi, taki który może wywrócić nasze życie do góry nogami, można porównać do skoku na bungee. Spytacie: dlaczego? Pomyślcie, stoicie na dużej wysokości, przyczepieni tylko do cienkiej linki i macie zaufać losowi, że nie zostanie z was tylko mokra plama. Naturalną reakcją będzie strach, ale kiedy już się przełamiecie i skoczycie, czujecie że robicie coś co zostanie z wami na długi czas jako piękne wspomnienie. Po paru latach będziecie rozmyślać o tym co przeżyliście i jeśli nie podejmiecie ryzyka tego skoku, możecie mi wierzyć będziecie żałować.
Dlatego ja podjęłam ryzyko i oto jestem.
Mam nadzieję, że jeszcze się "zobaczymy".
Buziaki, Rebeliantka Xx
3 komentarze
Jezeli masz pasje i pomysł na siebie i bloga to czemu nie. Nic tylko go załozyc i dzielić się tym z czytelnikami. Życzę powodzenia w świecie blogsfery. :)
OdpowiedzUsuńkilla-killaa.blogspot.com
Dziękuję, mam nadzieję że nie zawiodę :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń